Zmierzch terroryzmu kurdyjskiego?
Terroryzm kurdyjski jest jednym z elementów skomplikowanego problemu, jakim jest dążność 36-cio milionowego narodu2 do posiadania własnego państwa. Podzielony pomiędzy sąsiadów naród kurdyjski jest , w tej chwili największym narodem świata bez własnej państwowości! Nie może więc dziwić, że w walce o samostanowienie Kurdowie sięgają po wszelkie metody walki i, że z radością przyjmują pomoc każdego , nawet najbardziej kontrowersyjnego, sojusznika. Przed opisem problemu terroryzmu kurdyjskiego, warto przypomnieć parę faktów. Wbrew powszechnym opiniom Kurdowie mieszkają bowiem nie tylko w Turcji , Iranie i Iraku, choć region ten to ich największe skupisko , ale również w Syrii , na Kaukazie, w Izraelu oraz na pograniczu irańsko-afgańskim!3 Również religijnie są narodem bardziej zróżnicowanym niż by się to mogło wydawać. Oczywiście największą grupę stanowią muzułmanie, ale występują też znaczące grupy chrześcijan, różnych wyznań, jezydów, mazdaistów oraz – co ciekawe – żydów!4
Kurdowie jako jeden z najstarszych narodów na świecie zaczęli walczyć o prawo do samostanowienia na początku XX wieku. W 1908 roku powstała pierwsza kurdyjska organizacja-Kurdyjski Komitet Narodowy5 – stawiający sobie za cel autonomię Kurdystanu w ramach Imperium Osmańskiego. Problem kurdyjski pojawia się również podczas obrad kongresu wersalskiego, gdzie zapadła decyzja o… utworzeniu niepodległego państwa kurdyjskiego. Nie została ona zrealizowana po tym jak okazało się, że na terenach tych znajdują się duże złoża ropy naftowej. Pod naciskiem Wielkiej Brytanii bogata w złoża część Kurdystanu znalazła się w Iraku , gdzie mandatariuszem Ligi Narodów byli Brytyjczycy , zaś biedniejsza część przypadła Turcji. Warto w tym miejscu dodać, że kurdyjska irredenta na terenie Turcji ma dość długą historię i nie zaczęła się, bynajmniej, wraz z powstaniem Kurdyjskiej Partii Robotniczej6. Do pierwszego bowiem dużego powstania kurdyjskiego doszło już w latach 1929-31.Wzięło w nim udział od 5000 do 30000 powstańców i miało ono miejsce w górach Agri. Do walki z powstańcami Turcja użyła broni pancernej i lotnictwa. Liczbę ofiar, po stronie kurdyjskiej szacuje się na 16000. Powstanie upadło dzięki postawie rządu irańskiego, który zamknął granice odcinając powstańców od dostaw żywności. Przywódca powstania został schwytany, oskarżony o zamordowanie 30000(!) osób, osądzony i stracony7. 20 listopada 1937 roku Kurdowie ponownie próbują zainteresować sobą świat. Tym razem zamiast po przemoc sięgają po instrument polityczny, wystosowując petycje do Ligi Narodów. Nie przynosi ona żadnego efektu. W tym samym czasie władze tureckie masowo przesiedlają Kurdów do Anatolii na ich miejsce zasiedlając etnicznych Turków.
Najbardziej spektakularną działalnością na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat może „poszczycić” się działająca głównie na terenie Turcji Kurdyjska Partia Robotnicza. Organizacja powstała w latach 70-tych XX wieku w Syrii, z inspiracji wywiadu tegoż państwa. Ideologia Kurdyjskiej Partii Robotniczej to „wiejski marksizm”, czyli maoizm. Mimo tego organizacja cieszyła się poparciem raczej Związku Sowieckiego niż ludowych Chin. Zasięg działalności Kurdyjskiej Partii Robotniczej (PKK)8 sięgał daleko poza granice Turcji, a nawet daleko poza historyczne granice Kurdystanu. Miejscem wyjątkowo aktywnej działalności PKK była bowiem Republika Federalna Niemiec. Paradoksem jest tu fakt ,iż na terenie Niemiec organizacja ta działała najzupełniej legalnie prowadząc swoje „biura informacyjne” w szeregu dużych miast niemieckich. Mimo strategicznego partnerstwa Turcji i Niemiec, wynikającego chociażby z przynależności obu państw do NATO, Republika Federalna przez wiele lat tolerowała na swoim terytorium działalność jawnie terrorystycznej organizacji stawiającej sobie za cel dekompozycję sojuszniczego państwa9. Innym państwem ,na którego poparcie zawsze mogła liczyć PKK, była kolejna „sojuszniczka” Turcji z NATO – Grecja. W przeciwieństwie do Niemiec, Grecja nie „użyczała” swego terytorium szeregowym terrorystom, czy ich sympatykom prowadzącym „biura informacyjne” ,ale udzielała schronienia ,najbardziej poszukiwanym w Turcji przywódcom PKK, w tym przewodniczącemu „partii” Abdullahowi Ocalanowi10.
Co więcej, greckie służby specjalne w swoich obozach szkoleniowych szkoliły „bojowników” . PKK. Głównym terenem działania PKK w samej Turcji , była wschodnia jej część ,czyli Kurdystan. Złożyło się na to wiele czynników , z których najważniejszym był fakt , iż tropienie peśmergów kurdyjskich na „ich” terenie było zadaniem wyjątkowo trudnym i niebezpiecznym , nawet dla doskonale wyszkolonej i uzbrojonej armii tureckiej. Wyjątkowo dzikie , słabo zaludnione góry tureckiego Kurdystanu są wręcz wymarzonym terenem dla partyzantów. Co więcej Kurdystan to najbiedniejsza i najbardziej niedoinwestowana część Turcji. A to bez wątpienia, sprzyjało poparciu miejscowej ludności dla działań „ich” bojowników. Nie bez znaczenia była tu również postawa rządu w Ankarze , który przez wiele lat nie tylko nie godził się na żadne formy kurdyjskiego samorządu , ale wręcz negował istnienie Kurdów jako odrębnego narodu , w oficjalnych dokumentach nazywając ich „górskimi Turkami”! Kolejnym czynnikiem podtrzymującym kurdyjską irredentę była bliskośc granicy z Irakiem , gdzie po przegranej reżimu w „ I wojnie w Zatoce” powstała sytuacja swoistego „bezkrólewia” czy może raczej „wielokrólewia” , gdyż rzeczywistą władzę w terenie sprawował akurat ten , czyjego oddziały zbrojne stacjonowały w danej okolicy. Zawsze również w przypadku trudności kurdyjscy peszmergowie mogli liczyć na schronienie za nieodległą , wszak , granicą syryjską.
Warto w tym miejscu dodać ,że ci sami sojusznicy PKK ,którzy tak chętnie wspomagali walkę Kurdów z państwem tureckim, z wyjątkową bezwzględnością , a często wręcz brutalnością zwalczali kurdyjski ruch narodowy na własnym terenie. Pewnym pozytywnym wyjątkiem był tu Iran ,gdzie Kurdowie mogli liczyć na ,względnie duże swobody. Od pewnego czasu wydawane były w Iranie kurdyjskie gazety ,a od połowy lat 90-tych ubiegłego stulecia rząd w Teheranie stworzył nawet kurdyjskojęzyczną rozgłośnię radiową , oczywiście całkowicie kontrolowaną przez państwo. Być może nie bez znaczenia był tu fakt , iż Kurdowie , należący do irańskiej grupy językowej są narodem , kulturowo bliskim dominującym w Iranie Persom. Zapewne również „wielonarodowość’’ Iranu sprzyjała-w myśl zasady „dziel i rządź” dowartościowywaniu to jednej to innej grupy narodowościowej. Zaś w przypadku zachodniego Iranu duże znaczenie może mieć fakt, iż drugą z wielkich i silnych mniejszości narodowych są turkojęzyczni Azerowie, zamieszkujący w zwartych grupach, terytoria często pokrywające się z terytoriami kurdyjskimi. Nie należy jednak zapominać, że także tutaj Kurdowie mogli liczyc na bardzo ograniczoną tolerancję ze strony władz w Teheranie. Tuż po II wojnie światowej armia irańska przy wydatnej pomocy Brytyjczyków krwawo stłumiła kurdyjskie powstanie. Część jego uczestników, w tym cieszący się dużą popularnością ,zbrojny klan Barzanich11, znalazła wtedy schronienie w Iraku. Pewna poprawa sytuacji nastąpiła w 1958 roku, kiedy to władze zezwoliły na wydawanie prasy w języku kurdyjskim.
Nieco inaczej przedstawiała się sytuacja Kurdów w Iraku. Po pierwszej wojnie światowej Irak znalazł się pod kontrolą brytyjską, już wtedy jednak doszło do wybuchu dwóch powstań w 1922 i 1924 roku. Oba zostały krwawo stłumione przez wojska brytyjskie. Po wycofaniu się Brytyjczyków z Iraku powstała tam w 1946 Demokratyczna Partia Kurdystanu, która popierała walkę Kurdów irańskich ,prowadzoną w tym czasie tuż za granicą. Sama zaś zyskuje poparcie Związku Sowieckiego , liczącego najwyraźniej na budowę „przyczółka rewolucyjnego” w tym rejonie świata. W 1961 roku w irackim Kurdystanie wybuchło kolejne powstanie. Zakończyło się ono w 1970 roku porozumieniem na mocy ,którego Kurdystan iracki otrzymuje autonomię w ramach państwa irackiego. Kurdowie zyskują status odrębnej grupy narodowościowej. Mimo tego w 1974 roku dochodzi do kolejnego powstania. Przyczyną jest spór o kontrolę terenów roponośnych. Irak chcąc odciąć powstańców od zaopatrzenia, masowo przesiedlała ludność kurdyjską w głąb swego terytorium, a w jej miejsce sprowadza Arabów. Kolejne powstanie wybucha w połowie lat 80-tych i uzyskuje pomoc Iranu toczącego podówczas wojnę z Irakiem, Hussajna. Jednak po zawarciu rozejmu, rząd bagdadzki skierował przeciwko Kurdom znaczne siły wojskowe. W latach 1987-88 armia iracka zrównała z ziemią tysiące irackich wsi ,mordując przy tym kilkadziesiąt tysięcy cywilów. Kolejne powstanie kurdyjskie wybuchło podczas „pierwszej wojny w Zatoce”. Korzystając z zaangażowania sił irackich w wojnie przeciwko koalicji Kurdowie rozpoczęli walkę licząc na pomoc Zachodu. Ta okazała się połowiczna, z jednej strony nie nadeszła oczekiwana pomoc militarna , z drugiej zaś USA, Wielka Brytania i Francja ustanowiły zakaz lotów lotnictwa irackiego nad terytorium południowego i północnego- obejmującego Kurdystan-Iraku. Ostatnim „akordem” walki Kurdów irackich jest ich zaangażowanie po stronie sił antyirackiej koalicji podczas „drugiej wojny w Zatoce”. Tym razem Stany Zjednoczone nie pozostawiły swego sojusznika sam na sam z regularną armią iracką i zorganizowały dostawy sprzętu wojskowego i pomoc „doradców”. Efektem jest powstanie ,po raz pierwszy w historii „quasi-państwa” kurdyjskiego i ,względna stabilizacja na tym obszarze.
Na tym tle zdecydowanie najgorzej przedstawia się sytuacja Kurdów syryjskich. Choć nacjonalistyczne ,wojskowe rządy tureckie nigdy nie były łagodne i wyrozumiałe dla aspiracji kurdyjskich to sytuacja w Syrii przypomina najgorsze totalitarne wzorce z takich państw jak ChRL czy ZSSR. Syryjscy Kurdowie nie mają prawa używać własnego języka, słuchać własnej muzyki ludowej czy nosić tradycyjnych strojów. Nie mają oni jednak również prawa do posiadania nieruchomości(!), do pracy na jakimkolwiek szczeblu administracji państwowej, a nawet prawa do zawierania związków małżeńskich!12 Nic więc dziwnego, że w totalitarnym, policyjnym państwie syryjskim hołdującym idei „arabskiego socjalizmu” nie dochodzi do żadnego zorganizowanego oporu. Nie oznacza to jednak braku oznak niezadowolenia. Syryjscy Kurdowie z dużą nadzieją patrzą na rozwój sytuacji za wschodnią granicą i tak jak jeszcze niedawno na murach domów we wschodniej Syrii łatwo było zauważyć objawy sympatii wobec PKK, wspieranej wszak przez rząd w Damaszku, tak obecnie sympatia i nadzieja kierowane są w stronę „irackich”: Demokratycznej Partii Kurdystanu13 i Patriotycznej Unii Kurdystanu14. Ostatnim, spektakularnym objawem napięć narodowościowych pomiędzy Arabami (Beduinami), a Kurdami były rozruchy w Kamiszli na granicy z Turcją do których doszło w 2004 roku po meczu piłki nożnej pomiędzy beduińską Fatawą, a kurdyjskim Dżihadem! Efektem było użycie przez armię i policję syryjską pojazdów opancerzonych oraz śmigłowców bojowych. Kilkanaście osób zginęło-w tym dzieci-a kilka tysięcy(!) zostało zatrzymanych15.
Przez wiele lat Turcja, mając świadomość istnienia dużego narodu o własnej kulturze ,historii i języku, robiła wszystko, by nie zauważać problemu Faktem jest ,że w czasach schyłkowego Imperium Osmańskiego, Kurdowie byli lojalną grupą poddanych sułtana i nie przejawiali tendencji odśrodkowych, co oczywiście nie oznacza, że nie mieli własnej świadomości narodowej i ograniczonych-aspiracji autonomistycznych. Jednak jeszcze w czasie I wojny światowej tureccy generałowie wykorzystali Kurdów do „rozwiązania problemu ormiańskiego” , czego efektem były miliony ,głównie cywilnych, ofiar wśród chrześcijańskich poddanych państwa tureckiego. Innym zaś efektem, była trwająca do dziś wrogość Ormian do samych Turków jak też bliskich im kulturowo Azerów. I co może dziwne, ale i bardzo istotne, brak wrogości do Kurdów!16 Co istotne, świecka i nacjonalistyczna Republika Turecka nigdy nie doceniła wkładu Kurdów w „czyszczenie etniczne” czasu I wojny światowej. A w niedługim czasie zaczęła negować istnienie Kurdów w ogóle!17
Czas w jakim pojawiła się główna siła kurdyjskiego terroryzmu- PKK -może dziwić. Faktem jest bowiem ,że przez wiele lat Turcja nie należała do spokojnych państw. Na przełomie lat ’70 i ’80 XX wieku rozliczne bojówki partyjne, związane czy to ze skrajną lewicą czy ze skrajną prawicą nieomal jawnie demonstrowały swoją obecność tak „na prowincji” jak i w dużych miastach, ale w połowie lat 80-ych ,gdy na scenie politycznej zaznacza zbrojnie swą obecność PKK „epoka świetności” bojówek partyjnych należała już do przeszłości. Trudno dziś orzec czy pojawienie się Kurdyjskiej Partii Robotniczej było ostatnim, spóźnionym już akordem tego gorącego okresu ,czy też zbieżność wydarzeń jest tu tylko przypadkowa? Faktem jest natomiast ,że już sam fakt powstania PKK w Damaszku pokazuje bezpośrednią inspirację syryjskich służb specjalnych. Z pewnym ryzykiem można również założyć ,pośredni ,udział w przedsięwzięciu, sowieckich służb specjalnych. Bez wątpienia państwu sowieckiemu ,nawet w schyłkowym okresie jego istnienia, zależało na osłabieniu Turcji. Nie bez znaczenia jest tu fakt, iż lata ’80 XX wieku nie były dla Turcji okresem wzrostu gospodarczego. Ekonomia turecka przeżywała poważny kryzys, który najbardziej dawał się we znaki mieszkańcom wsi, zaś szczególnie dotkliwy był na wschodzie kraju, niemal pozbawionym przemysłu, z prymitywnym rolnictwem, niedoborem wody i ,w przeciwieństwie do obszarów nadmorskich z marnymi szansami na rozwój turystyki. Do dziś zresztą gospodarka turecka nie należy do najsilniejszych , największym problemem pozostają drastyczne różnice w rozwoju ekonomicznym poszczególnych regionów państwa. Niestety, dla interesujących nas , tutaj ,Kurdów najbardziej rozwiniętymi gospodarczo regionami pozostają wybrzeża i Stambuł18. Biorąc pod uwagę fakt ,że aż 15 spośród 72 milionów obywateli tureckich mieszka w tym mieście nie powinno to dziwić. Problem nierównomiernego rozwoju gospodarczego pociąga za sobą pewne konsekwencje także w stosunku do Kurdów.. Albowiem skuszeni możliwością znalezienia lepszej-a często jakiejkolwiek –pracy migrują oni z Kurdystanu do zachodniej Turcji, najczęściej do Stambułu. I nie jest to problem wyłącznie ekonomiczny, albowiem dopiero „wewnętrzni emigranci” kurdyjscy stają się często „łakomym kąskiem” dla radykalnych organizacji islamskich zwalczających wszelkie-tak kurdyjskie jak tureckie-objawy nacjonalizmu , państwa niewyznaniowego , czy społeczeństwa opartego na prawie cywilnym.
Dla państwa tureckiego Kurdystan pozostaje problemem nie tylko w wymiarze politycznym, ale również , może nawet bardziej w wymiarze ekonomicznym. Konieczność kontrolowania ogromnych , słabo zaludnionych obszarów powoduje gigantyczne obciążenia dla tureckiego budżetu , a co za tym idzie realnie odczuwane przez obywateli obciążenia fiskalne19. Dość tu powiedzieć, że cena paliwa na stacjach benzynowych osiąga poziom 4,5o lira czyli około 6zł! Jednocześnie ,ten sam fakt , jest od paru lat „motorem napędowym” gospodarki tureckiego Kurdystanu, gdzie główną gałęzią gospodarki stał się przemyt .Sprzyja temu sytuacja po irackiej stronie granicy, gdzie panuje swoisty „anarchokapitalizm”, w którym nikła jest kontrola „rządu” kurdyjskiego nad wydobyciem i handlem ropą naftową.
Można się jedynie domyślać ,że zyski z tego procederu czerpią zarówno sami weń zaangażowani jak i poszczególne milicje , gwardie , partie czy klany , pomiędzy ,którymi zresztą granice są nad wyraz płynne. Na tym tle w dość czarnych barwach maluje się przyszłość kurdyjskiego terroryzmu w Turcji. Rozbite struktury PKK ,tylko w niewielkim stopniu uległy odtworzeniu. Co więcej odcinając się od swoich marksistowskich korzeni. Wszak obecnie kurdyjska organizacja zbrojna nosi nazwę KADEK20 i nie walczy już o socjalistyczny, ale o „demokratyczny” Kurdystan. I mimo , wciąż nienajlepszej sytuacji ekonomicznej „zaciąg” w szeregi KADEK wydaje się być dużo mniejszy niż miało to miejsce w wypadku PKK. Opisana już wcześniej sytuacja gospodarcza po obu stronach granicy także nie sprzyja odbudowie „potęgi” kurdyjskiej partyzantki. Dla władz irackiego Kurdystanu sytuacja ,w której ich terytorium stałoby się matecznikiem dla peszmergów z KADEK jest nie do przyjęcia, gdyż prawie na pewno spowodowałaby interwencję armii tureckiej. A w tej konfrontacji nawet zjednoczone siły najważniejszych organizacji kurdyjskich będą bez jakichkolwiek szans na wygraną. Oznaczałoby to koniec, z takim trudem, wywalczonej „niepodległości” i natychmiastowe pogorszenie relacji ze Stanami Zjednoczonymi , których Kurdowie są w tej chwili najbliższym i najwierniejszym-na terenie Iraku- sojusznikiem. Można również odnieść wrażenie, że „niejasna” sytuacja na pograniczu jest również „na rękę” władzom w Ankarze, dla których lepsza jest aktywność Kurdów w ekonomicznej „szarej strefie” generowanej przez-dziwnie słabo-pilnowaną granicę, niż ich pęd do działań terrorystyczno-partyzanckich21.
W chwili obecnej pewną niewiadomą pozostają działania, jakie mogą podjąć Kurdowie w Iranie. Przez wiele lat mogli oni uchodzić za najbardziej spolegliwą część tej społeczności tak ze względu na pewne swobody kulturowe zapewniane przez rząd w Teheranie jak i przez niezłą sytuację ekonomiczną Iranu pozwalającą elastycznie dozować prawa i ich ograniczenia w miarę pojawiających się potrzeb. Biorąc jednak skomplikowaną sytuację międzynarodową, której Iran pozostaje głównym „bohaterem’ można się zastanowić na ile pożyteczny okazałby się kurdyjski sojusznik w wypadku konfliktu zbrojnego. Nie bez znaczenia jest tu również fakt, ze tak szczelna do niedawna granica stoi teraz niemal otworem i nie można wykluczyć, że szkolenie ewentualnych partyzantów odbywa się już dziś.
Wydaje się , że Kurdystan ma w tej chwili najlepszą sytuację polityczną od początku XX wieku. W miarę sprawnie funkcjonuje , nieuznawany, co prawda ,de iure, ale de facto tolerowany rząd kurdyjski22. Po raz pierwszy w historii Kurdystan ma własne terytorium , siły zbrojne , policję, a nawet siedem(!) stacji telewizyjnych23. Ma również nieuznawanych, acz tolerowanych ambasadorów w szeregu państw. Nie może to oczywiście cieszyć sąsiadów Kurdystanu, dla których stanowi to zagrożenie integralności terytorialnej24. Otwarte pozostaje również pytanie, o postawę samych władz kurdyjskich. Przewaga opcji „maksymalistycznej”25 to chwilowy renesans kurdyjskiego terroryzmu, ale i koniec marzeń o własnym państwie. To co może połączyć interesy „zaborców” to właśnie niezgoda na stworzenie państwa kurdyjskiego. Przewaga opcji „realistycznej” -z jaką mamy, zdaje się do czynienia obecnie- to polityka małych kroków i, trudnych często, kompromisów. Na pewno będzie to za sobą pociągało konieczność , radykalnych często działań także przeciw własnym rodakom. W szczególności terrorystom czy partyzantom. Czas pokaże co wybiorą sami Kurdowie, a od tego wyboru będzie zależała przyszłość kurdyjskiej walki zbrojnej.
Opracował: Dr Bogdan Pliszka
1 W przypadku Kurdów możemy używać zamiennie słów: terroryzm, bądź partyzantka/partyzantka miejska. Jeśli przyjmiemy że terroryzm jest zjawiskiem „miejskim”, partyzantka zaś „pozamiejskim” to bojownicy kurdyjscy są aktywni w obu tych środowiskach.
2 Patrz, http://pl.wikipedia.org/wiki/Kurdowie Turcja 14-21 milionów Iran 5-6,5 milionów Irak 4-6 milionów reszta ~ 1 milion
3 Patrz, http://pl.wikipedia.org/wiki/Kurdowie
4 Patrz, http://pl.wikipedia.org/wiki/Kurdowie
5 Patrz, http://kamiran.w.interia.pl/kurdowie2.htm
6 w polskiej literaturze przedmiotu , czy w publikacjach prasowych bywają również używane nazwy: Kurdyjska Partia Pracy i Kurdyjska Partia Pracujących .
7 Patrz, http:kurdish.webpark.pol/
8 kurd.: Partiya Karkeren Kurdistan
9 co nie zmienia faktu, że w 1990 roku rząd RFN podarował Turcji duże ilości sprzętu wojskowego odziedziczonego po armii NRD.
10 Abdullah Ocalan ps. Apo, ur. w 1948 roku e Omerli (prowincja Urfa) , ukończył nauki polityczne na Uniwesytecie Ankarskim. W latach’70 XX wieku wstąpił do Demokratycznego Związku Wschodu, a następnie do PKK. W 1978 roku wybrany przewodniczącym PKK. Do 1998 roku na uchodźstwie w Syrii. Pod naciskiem Turcji popartym groźbą interwencji wojskowej wydalony z Syrii. Następnie na emigracji w Rosji, skąd wyjeżdża do Włoch, a następnie do kolejnych państw. 15 lutego 1999 schwytany w Kenii w wyniku wspólnej akcji MIT (tureckie służby specjalne), CIA i Mossadu. Postawiony przed sądem i skazany na śmierć. W wyniku moratorium na wykonywanie najwyższego wymiaru kary w Turcji, wyrok zamieniono na bezterminowe pozbawienie wolności. W więzieniu przebywa do dziś. Patrz, http://pl.wikipedia.org/wiki/Abdullah_%C3%calan
11 przywódcą klanu był wtedy Mustafa Barzani (1903-1979) patrz, http://en.wikipedia.org/wiki/Mustafa_Barzani
12 Patrz, http://kurdish.webpark.pol/
13 Demokratyczna Partia Kurdystanu , założona w 1946 roku przez Mustafę Barzaniego ,obecny lider Massud Barzani (syn Mustafy), działa głównie w północno – zachodnim Iraku. W „milicjach” podległych partii służy ok.50000 dobrze uzbrojonych i wyszkolonych peśmergów. Patrz, http://wikipedia.org/wiki/Demokratyczna_Partia_Kurdystanu
14 Patriotyczna Unia Kurdystanu, założona w czerwcu 1975 roku przez Dżalala Talabaniego, początkowo wybitnie inteligencka, od lat’80 XX wieku rozszerzała swą bazę społeczną. Ideologicznie ewoluowała od skrajnej lewicy do socjaldemokracji. W „milicjach” PUK służy ok.50000 peśmergów, a drugie tyle pozostaje w rezerwie. Patrz, http://wikipedia.org/wiki/Patriotyczna_Unia_Kurdystanu
15 Patrz, http://kurdystan1.webpark.pl/historia5.htm
16 na początku lat ’90 XX wieku politycy ormiańscy sugerowali Kurdom utworzenie własnego państwa na terenie obwodu nachiczewańskiego, należącego do Azerbejdżanu.
17 Do 2002 roku oficjalnie nie wolno było używać w Turcji nazwy „Kurdowie”.
18 Wybrzeża Morza Śródziemnego są miejscem wypoczynku turystów zagranicznych, zaś obywatele Turcji częściej wybierają Morze Czarne. Stambuł w ciągu 50 lat rozrósł się z miasta milionowego do 15-milionowego!
19 Wg szacunków wydatki na armię stanowią 20-40% tureckiego budżetu.
20 Organizacja powstała w 2003 roku „na gruzach” PKK .Głosi potrzebę budowy niepodległego i demokratycznego Kurdystanu, jednak symbolika organizacji wciąż nawiązuje do rewolucyjnej lewicy. Patrz, http://www.pkkgercegi.net/eski.gundem.asp
21 Na granicy z Irakiem zawsze można zaobserwować konwoje cystern poruszające się do i od granicy. Mimo obecności dużej ilości wojska i policji duży ruch tych pojazdów zdaje się pozostawać niezauważonym.
22 „Rząd” ten posiada nawet przedstawicielstwa „dyplomatyczne” w szeregu państw, w tym również w Polsce.
23 W tym dwie chrześcijańskie!
24 W poniedziałek wielkanocny 2007 roku TVP1 podała informację w głównym wydaniu „Wiadomości” o kolejnej ofensywie wojsk tureckich przeciwko „separatystom kurdyjskim” .Można jedynie postawić pytanie, na ile było to spowodowane aktywnością partyzantki kurdyjskiej, na ile zaś „rytualnym” działaniem armii tureckiej.
25 W lipcu 2006 roku doszło do zamachu na posterunek żandarmerii tureckiej, w wyniku , którego zginął żołnierz tej formacji. W całym tureckim Kurdystanie natychmiast wprowadzono stan wyjątkowy. Po 3 dniach został on oficjalnie zniesiony.