Zamach na papieża Jana Pawła II

Dodane przez admin dnia 09/23/2003 w kategorii Zamachy terrorystyczne | komentarze

Dwadzieścia lat temu wiadomość o zamachu na Ojca Świętego sparaliżowała wszystkich. 13 maja 1981 roku po południu w Rzymie rozległy się strzały, które przeraziły katolików na całym świecie. Szczególnie w Polsce wieść o próbie zamordowania Jana Pawła II wywarła powszechne przygnębienie i smutek.

Na Placu św. Piotra w przerażającej ciszy, która zapanowała po zamachu, rozległ się krzyk zakonnicy, która rzuciła się na ciemnolicego, szczupłego mężczyznę trzymającego gorący od strzałów pistolet. — To ty! To ty! — krzyczała siostra Letycja, przytrzymując zamachowca z całej siły. W chwilę później Mehmet Ali Agca został aresztowany przez karabinierów.

Śledztwo i proces toczyły się długo

i nigdy nie przyniosły pełnego wyjaśnienia jednego z najbardziej zagadkowych zamachów w historii świata. Sam terrorysta okazał się mistyfikatorem wielokrotnie zmieniającym swoje zeznania. Więzienni strażnicy zgodnie stwierdzali, że Turek jest psychopatą, chociaż podczas odbywania kary zachowywał się poprawnie i spokojnie. Natomiast w opinii prokuratorów, którzy prowadzili sprawę zamachu z 13 maja, Agca to niezwykle przebiegły gracz, który tylko udaje, że zwariował. Stosując przez dziewiętnaście lat pokrętną taktykę zmiany zeznań, kłamstw i ataków szaleństwa, Agca osiągnął sporo korzyści. Nie powiedział prawdy, uzyskał ułaskawienie i jak dotąd nie został przez nikogo zlikwidowany. Włoscy prokuratorzy nieodmiennie podnoszą zarzut, iż Agca nie przyczynił się wystarczająco do wyjaśnienia wszystkich okoliczności zamachu na Papieża, składał wciąż sprzeczne zeznania co do przebiegu zamachu oraz mocodawców planowanej zbrodni.

Jan Paweł II został postrzelony trzema kulami z browninga tureckiego terrorysty. Szybko jednak doszedł do sił po operacji w poliklinice Gemelli oraz po okresie dłuższej rehabilitacji. Podczas pobytu w klinice, Jan Paweł II poprosił Kongregację Nauki Wiary o przysłanie mu relacji dotyczącej trzeciej tajemnicy fatimskiej i dokładnie się z nią zapoznał. Już cztery dni po zamachu w przemówieniu wygłoszonym ze szpitalnego łóżka przebaczył zamachowcowi, a pod koniec 1983 roku odwiedził swego niedoszłego zabójcę w więziennej celi. Nie wiemy, co wówczas Turek wyznał Papieżowi, choć prasa spekulowała, że Agca odsłonił prawdziwe kulisy zamachu, oraz że rozmawiano o trzeciej tajemnicy fatimskiej.

Kto ponosi odpowiedzialność za zamach?

Niedawno Wiktor Szejnow, były agent KGB, przyznał przed kamerami niemieckiej telewizji ZDF, że w roku 1980 sam Jurij Andropow, szef KGB i późniejszy pierwszy sekretarz KC KPZR, polecił dokonać „fizycznej likwidacji” Jana Pawła II, uważanego za duchowego przywódcę „Solidarności”. Wcześniej, w 1983 r., hipotezę taką kategorycznie postawił arcybiskup Mirosław Lubacziwski, emigracyjny przywódca Kościoła ukraińskiego. Moskwa chciała posłużyć się terrorystami islamskimi, nadając całej akcji sztafaż muzułmańskiego fanatyzmu. Aby całe przedsięwzięcie wyglądało wiarygodnie, zlecono zadanie Bułgarom, którzy jako sąsiedzi Turcji utrzymywali kontakty z ugrupowaniem Szarych Wilków. Bułgarskie służby specjalne prowadziły stały handel bronią i narkotykami z turecką mafią. Turkom sprzedawano broń, gdyż chodziło o destabilizację państwa członkowskiego NATO, a na Zachód przerzucano narkotyki z Bliskiego Wschodu. Czy w przypadku udanego zamachu chodziło także o sprowokowanie powszechnej nienawiści między katolikami i muzułmanami na całym świecie?

Na „bułgarski trop” wpadła w 1982 r. amerykańska dziennikarka Claire Sterling zajmująca się problematyką terroryzmu. Dwie książki jej autorstwa: „Czas morderców” oraz „Anatomia zamachu” zawierają szczegółowe omówienie niewyjaśnionych kwestii i wątków związanych z postacią Agcy oraz kulisami rozgrywek toczonych przez służby specjalne kilku zaangażowanych w sprawę państw. Sterling zarzucała później amerykańskiej CIA brak reakcji na ujawnione związki Agcy z komunistycznymi mocodawcami i zacieranie „bułgarskiego tropu” śledztwa ze względu na politykę odprężenia w stosunkach USA—ZSRR. Ujawnienie całej prawdy byłoby dla polityków i dyplomatów niewygodne. Uważano bowiem, że publiczne krytykowanie ZSRR mogłoby jedynie prowokować komunistyczny reżim do jeszcze gorszych posunięć. Claire Sterling twierdzi więc, że zachodni politycy prowadzili wobec Breżniewa i Andropowa politykę ustępstw. Można przyrównać ją do „appeasement” z lat 30., stosowanego wobec Hitlera.

13 czerwca 2000 roku Agca został ułaskawiony przez prezydenta Republiki Włoch Carlo Azeglio Ciampiego i zwolniony z więzienia w Ankonie. Od początku oficjalne stanowisko Stolicy Apostolskiej głosiło, że wszystko, co dotyczy karnego aspektu wydarzenia, należy do kompetencji włoskiego wymiaru sprawiedliwości. Władze włoskie przekazały Agcę w ręce tureckiego wymiaru sprawiedliwości. Obecnie terrorysta odsiaduje karę więzienia w Stambule, gdzie ma spędzić jeszcze dziewięć lat za zabójstwo Ipekciego. Powszechnie mówiło się o spodziewanej w najbliższym czasie amnestii, dzięki której Agca mógłby wcześniej wyjść na wolność. Biorąc jednak pod uwagę destabilizację sytuacji politycznej w Turcji w ostatnim czasie, nie jest pewne, czy władze decyzję taką podejmą.

Na razie nikt nie próbował spekulować co do dalszych losów terrorysty. Zniknięcie bez śladu po odbyciu kary wydaje się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Chyba że Agca oszalał, i zgodnie z niektórymi z ostatnich jego wypowiedzi, zaangażuje się w działalność jakiegoś ruchu islamskich fanatyków. W tym czasie szereg osób zamieszanych w sprawę zamachu poniosło śmierć. W wypadku samochodowym zginął Abdullach Chatli, sprawujący nad Agcą opiekę w Wiedniu. Przywódcę Szarych Wilków Aslana Sameta znaleziono powieszonego w celi. Bułgarski dyplomata, oskarżany o udział w zamachu Todor Ajwazow został niefortunnie postrzelony podczas polowania. Nie wiemy, czy tylko przypadek spowodował, że ludzie, którzy mogli odsłonić więcej tajemnic, już nigdy niczego nie zeznają. Natomiast Oral Celik, Turek uwolniony w procesie Agcy od zarzutu współudziału, w 1997 roku przyznał się do udziału w zamachu, wiedząc, że uniewinniający go wyrok sądu włoskiego nie ulegnie już zmianie. Ogłosił też, że był drugim zamachowcem i strzelał do Papieża, ale nie trafił. Po akcji obaj Turcy mieli uciec do samochodu kierowanego przez dwóch bułgarskich dyplomatów. Donczew i Ajwazow mieli zapewnić im schronienie. Rewelacje Celika potraktowano jednak sceptycznie, nie wiadomo bowiem, czy nie chodzi mu o pieniądze za ujawnienie prasie sensacyjnej wersji wypadków, czy też o kamuflaż zaciemniający i tak już zagmatwany obraz zdarzeń. Po dwudziestu latach wiedza prowadzących śledztwo nadal jest niepełna, a niejasności wciąż się mnożą. Jeden z najpoważniejszych w historii zamachów wciąż pozostaje niewyjaśniony.

CHRONOLOGIA WYDARZEŃ

W każdą środę papież spotyka się z pielgrzymami na placu Świętego Piotra. Zwykle objeżdża plac dwa razy swoim papieskim jeepem, zanim oficjalnie pobłogosławi pielgrzymów. Jednak 13 maja 1981 roku Bóg miał inne plany dla Jana Pawła II.

16:17. W apartamentach w Watykanie papież Jan Paweł II przygotowuje się do swojej cotygodniowej audiencji z pielgrzymami i turystami na placu Świętego Piotra.

16:54. Papież opuszcza swoje apartamenty i idzie w kierunku papieskiego jeepa, którym przejedzie przez tłumy wiernych zgromadzonych na placu Świętego Piotra.

16:57. Na placu Świętego Piotra są już dziesiątki tysięcy wiernych i turystów. Wśród nich stoi Mehmet Ali Agca z pistoletem Browning, kaliber 9 mm.

16:59. Papież wsiada do papamobile pod Arco delle Campane przy wejściu na plac Świętego Piotra i rozpoczyna swą pierwszą rundę.

17:09. Papież kończy pierwszy objazd placu tuż obok miejsca, gdzie już wkrótce zostanie postrzelony. Teraz Agca nie ma jednak dobrego pola widzenia. Jan Paweł II kontynuuje audiencję.

17:17. Papież objeżdża plac po raz drugi i wita się z pielgrzymami zgromadzonymi na zewnętrznej części placu. Tym razem Agca trafia w zamierzony cel. Jan Paweł II doznaje obrażeń w trzech miejscach i trafia do szpitala.

* * *

Na temat terroryzmu Jan Paweł II powiedział ostatnio, iż rodzi się on „z nienawiści i nienawiścią się żywi, jest radykalnie niesprawiedliwy i pogłębia niesprawiedliwość, głęboko obraża Boga i godność oraz prawa osoby. Gdy człowiek ucieka się do terroryzmu, zawsze przegrywa”.

Comments are closed.