Uwolnienie izraelskich zakładników w Entebbe – 1976 rok

Dodane przez admin dnia 04/23/2005 w kategorii Zamachy terrorystyczne | komentarze

27 czerwca 1976 roku z lotniska w Tel Awiwie wystartował rejsowy samolot francuskich linii lotniczych Air France do Paryża z międzylądowaniem w Atenach. W Grecji wylądował zgodnie z planem. Na jego pokład wsiadło około pięćdziesięciu nowych pasażerów, m.in. dwóch mężczyzn pochodzenia niemieckiego z paszportami południowoafrykańskimi, oraz dwie kobiety pochodzenia arabskiego.

O godzinie 12.20 samolot wystartował w kierunku Paryża. O godzinie 12.28 nastąpił atak. Załoga została sterroryzowana przy użyciu broni palnej oraz groźby wysadzenia samolotu za pomocą ładunków wybuchowych. Terroryści podali się za członków Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Dwoje Niemców – Kuhlman i Bose, byli członkami organizacji Baader-Meinhof pracującymi dla Palestyńczyków. Maszyna została skierowana do Libii. Po wylądowaniu w Benghazi na pokład wsiedli oczekujący terroryści z Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Po uzupełnieniu paliwa samolot poleciał w kierunku Entebbe w Ugandzie. Na ugandyjskim lotnisku oczekiwała kolejna grupa Palestyńczyków. Na lotnisku pasażerowie zostali zmuszeni do opuszczenia samolotu i przejścia na teren budynku starego terminalu portu lotniczego.

Porywacze postawili ultimatum: w zamian za uwolnienie pasażerów oraz załogi żądają wypuszczenia z więzień izraelskich czterdziestu terrorystów palestyńskich, oraz dwudziestu europejskich więzień. W razie niespełnienia postawionych żądań dokonają egzekucji wszystkich zakładników. 30 czerwca terroryści uwolnili wszystkich zakładników nie będących Izraelczykami. Rząd Izraela, w obliczu tego faktu, podjął decyzję o przeprowadzeniu operacji ratunkowej. Przeanalizowano sytuację operacyjną: terenem działań miało być terytorium obcego państwa, rząd którego sprzyjał i pomagał terrorystom. Na dowódcę operacji wyznaczono generała Shomrona. Stu osobową grupę uderzeniową wybrano spośród komandosów wojskowej jednostki antyterrorystycznej Sayeret Mat’kal. Do jej realizacji przewidziano cztery samoloty transportowe typu C-130 oraz dwa Boeingi 707. Jeden jako stanowisko dowodzenia, drugi jako szpital polowy. Po przeanalizowaniu całości planowanych działań ustalono, że całość operacji nie może przekroczyć (licząc od momentu lądowania do momentu startu samolotów) 52 minut. Założenia taktyczne ataku planowego przewidywały 10 minut na opanowanie budynku dworca, 20 minut na ewakuację zakładników, kolejne 10 minut na ponowne sprawdzenie dworca i 12 minut na powrót do samolotów i ich start [1] . W celu zdezorientowania żołnierzy ugandyjskich przygotowano samochód typu Mercedes, taki sam jakiego używał prezydent Idi Amin, samochody Land Rover przemalowano w barwy armii ugandyjskiej. Na specjalnie wybudowanej makiecie lotniska w Entebbe rozpoczęto treningi wszystkich biorących udział w operacji. Ćwiczyli zarówno żołnierze jak również piloci. Na dowódcę oddziału szturmowego mającego za zadanie odbicie zakładników wyznaczono pułkownika Yonatana Netanyahu, popularnie przez żołnierzy nazywanego „Yoni”, na jego zastępcę – majora Botzera. W pobliże lotniska w Nairobi (Kenia) przerzucono grupę komandosów, której zadaniem było zajęcie lotniska na wypadek gdyby rząd kenijski nie wyraził zgody na tankowanie izraelskich samolotów wracających z Entebbe. Kiedy 3 lipca 1976 roku Szef Sztabu w armii Izraela, zameldował z lotniska, na którym przeprowadzano próby do akcji, premierowi o gotowości do przeprowadzenia operacji odbicia zakładników, ten po analizie wszystkich faktów dał polityczną zgodę na przeprowadzenie rajdu [2] . 3 lipca o godzinie 14.00 władze Izraela podjęły ostateczną decyzję o realizacji operacji uwolnienia zakładników. O godzinie 15.00 w kierunku Ugandy wystartowały wszystkie samoloty biorące udział w akcji. O północy zbliżyły się do lotniska w Entebbe. Przez radio poinformowano kontrolę lotów, iż będzie lądował samolot izraelskich linii lotniczych, wiozący uwolnionych – zgodnie z żądaniami porywaczy – terrorystów palestyńskich. Pierwszy C-130 podkołował bardzo blisko budynku dworca, za nim wylądował następny. Dwa pozostałe wylądowały na bocznym pasie. Z pierwszego samolotu wyjechał czarny Mercedes w asyście Land Roverów. Nastąpiła konsternacja wśród żołnierzy ugandyjskich. Izraelczycy wykorzystując moment zaskoczenia wyeliminowali ich strzałami z broni z tłumikami. Komandosi po opuszczeniu samochodów zaatakowali terminal z dwóch stron. Po wejściu do środka wydali komendę: Armia Izraela! Padnij”(w języku hebrajskim i angielskim). Nastąpiła wymiana strzałów pomiędzy żołnierzami a terrorystami. Czterech terrorystów zostało zabitych. Jeden z zakładników, który nie wykonał komendy: Padnij! został śmiertelnie ranny. W tym samym czasie drugi zespół szturmowy opanował wieżę kontrolną. Trzeci zespół szturmowy rozstawił zapory na drodze dojazdowej do portu lotniczego. Czwarty wysadził 11 samolotów wojskowych typu Mig. Równocześnie z ewakuacją zakładników do oczekującego C-130, sprawdzano kolejne pomieszczenia terminalu w poszukiwaniu zakładników i terrorystów. 53 minuty od momentu lądowania pierwszego samolotu, wystartował samolot z zakładnikami. Rząd Kenii zgodził się na zatankowanie izraelskich maszyn – interwencja komandosów nie była konieczna. W operacji strona izraelska poniosła niewielkie, jak na ogrom przedsięwzięcia, straty. W pierwszej minucie szturmu zginął dowódca zespołów szturmowych, pułkownik Netaniahu (jego rolę przejął major Botzer), kilku komandosów zostało rannych. Oprócz jednego zakładnika, który poniósł śmierć podczas akcji, zginęła również zakładniczka, którą ze względów na zły stan zdrowia wcześniej zabrano do ugandyjskiego szpitala. Została zastrzelona w akcie zemsty za przeprowadzoną przez Izraelczyków operację. Zabito 13. terrorystów, zginęło 35. żołnierzy ugandyjskich, a prawie 100 zostało rannych. Idi Amin, prezydent Ugandy, oskarżył Izrael o podjęcie inwazji na jego kraj. Udało mu się nawet zwołać Światową Radę Bezpieczeństwa, gdzie złożył oficjalną skargę w tej kwestii. Nieoficjalnie zapowiedział daleko sięgające ataki odwetowe na Izrael. Nigdy jednak nie urzeczywistnił swych gróźb. Po wydarzeniach w Entebbe jego pozycja nie miała w świecie żadnego znaczenia politycznego [3] .

Operacja w Entebbe była ogromnym sukcesem rządu Izraela w walce z terroryzmem palestyńskim. Dowiodła ogromnego kunsztu organizacyjnego i taktycznego, mistrzowskiego poziomu wyszkolenia izraelskich sił przeznaczonych do walki z terroryzmem.

Opracował: dr hab. Kuba Jałoszyński, specjalista w zakresie przeciwdziałania i walki z terroryzmem.
_____________________

1. S. Kochański, Brygady antyterrorystyczne – operacje, uzbrojenie, Warszawa 1992, s. 24.
2. Zob.: D. Miller, G. Ridefort, Modern Elite Forces, London 1992, s. 30.
3. Zob.: S.R. Meier, Carlos – zdemaskowana legenda terroryzmu, Łódź 1993, s. 130.

Tekst jest fragmentem książki pt. „Terroryzm antyizraelski”, Wydawnictwo AON, Warszawa 2001.

Comments are closed.