Czy współczesny terroryzm ma podłoże w Islamie?

Dodane przez admin dnia 03/27/2005 w kategorii Ciekawe artykuły | komentarze

Zagadnienia teoretyczne

Aby dobrze zrozumieć podstawy współczesnego terroryzmu należy odpowiedzieć najpierw na pytanie, czym on jest. Niestety, pomimo wielu badań naukowych nie udało się ustalić jednolitej, konsensualnej definicji terroryzmu[1]. Można jednak wyróżnić kilka elementów, które składają się na to pojęcie. Po pierwsze terroryzm jest metodą, a nie specyficznym zjawiskiem, mającym jakąś mityczną moc. W praktyce nie ma różnicy między zwykłym przestępstwem o podłożu kryminalnym, a terroryzmem. Szczególnie z punktu widzenia ofiary – na przykład dziecka, któremu wybuch bomby urwał rękę nie będzie obchodziło, czy stało się to z powodów politycznych, czy też były to jakieś porachunki gangsterskie[2]. Dla celów operacyjnych tej pracy przyjmiemy definicję, zaproponowaną przez amerykański Departament Stanu:

Terroryzm to wymierzony w cele niewalczące, przygotowany i przeprowadzony z premedytacją, przez grupy ludzi lub ukrytych agentów, akt przemocy o motywacji politycznej. Zazwyczaj uczyniony, aby przyciągnąć widownię – uzyskać szeroki oddźwięk w mediach.[3]
Definicja oczywiście nie jest doskonała, stworzona jednak została głównie do celów statystycznych i na jej podstawie będziemy opierać przykłady użyte w tej pracy.

Przez nowoczesny terroryzm religijny będziemy rozumieli działanie zgodne z definicją zaproponowaną wyżej z modyfikacją, iż motywacja polityczna ma podłoże religijne. Czyli, dla przykładu ataki, których celem są ustępstwa rządów, a także doprowadzenie do powstania regionalnego (bądź ogólnoświatowego) kalifatu. Pojęcie to łączy się także ściśle z terminem fundamentalizmu, który to oznacza powrót do źródeł wiary. Obecnie jednak częściej używa się go jako określenia do grup mających właśnie charakter polityczny, ale o podłożu religijnym[4]. Warto także dodać, iż w kulturze Islamu funkcjonuje termin bliskoznaczny: fundamentaliści określani są mianem salafitów (al-Salafijja)[5] – w niniejszej pracy będziemy go używać do określenia fundamentalistów islamskich. Kwestia fundamentalizmu jest bardzo ważna dla naszych rozważań, gdyż terroryzm o podłożu religijnym w zasadzie (wyjątkiem jest między innymi sprawa palestyńska) nie występuje wśród umiarkowanych wyznawców religii. Ciekawe wydaje się stwierdzenie Bassama Tibi’ego:

Fundamentalizm w większym stopniu odzwierciedla ideologię polityczną niż renesans religijności. Przez upolitycznienie religii dąży do ustanowienia władzy Boga, która powinna zastąpić współczesny zsekularyzowany porządek. Powrót do religii nie jest jednak cyniczny: fundamentaliści są wierzącymi „bojownikami w imię Boga”. Ich bunt jest skierowany zarówno przeciwko własnemu państwu, jak i przeciwko globalnemu porządkowi. Odrzucają nie tylko wartości świeckie, ale również ogólnoświatową, ponadkulturową moralność, dążąc do odrodzenia swoich lokalnych kultur ugrupowanych w ramach regionalnych cywilizacji oraz mobilizując ludzi do buntu przeciwko wprowadzanym zachodnim u swoich źródeł zasadom porządku społecznego, takim jak demokracja i prawa człowieka. Fundamentalistyczne podejście charakteryzuje się tym, że cywilizacje definiowane są w kategoriach religijnych jako specyficzne zbiorowości. A zatem popadają w konflikt z kulturowym modernizmem. Z tego punktu widzenia fundamentalizm pozostaje w jawnej sprzeczności ze świeckimi zasadami organizacji państwa i społeczeństwa.[6]

Należy także zaznaczyć, ażeby jednoznacznie nie utożsamiać fundamentalistów z terrorystami, gdyż terroryzm, jak zaznaczyliśmy w definicji, jest aktem, czyli metodą, natomiast pojęcie fundamentalizmu odnosi się do bardziej ogólnego zjawiska. W niniejszej pracy będziemy jednak omawiać jedynie aspekt terroryzmu fundamentalistycznego.

Nowoczesny terroryzm religijny rozwinął się praktycznie od połowy lat 90. XX wieku. Na początku XXI wieku stał się największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Ataki z 11 września 2001 roku pokazały, że dotychczas bagatelizowano kwestie użycia metod terrorystycznych przez fundamentalistów religijnych. Mimo stanowczych wysiłków, podjętych przez społeczność międzynarodową terroryzm o podłożu religijnym ciągle rósł w siłę. Statystycznie najwięcej ataków popełniali fundamentaliści islamscy[7], chociaż terroryzm religijny był także zjawiskiem obserwowanym w Izraelu, gdzie żydowskie ugrupowania takie jak np. Kach i Kahane Chai stosowały metody terrorystyczne[8]. Salafici odpowiadają także za najkrwawsze akty terroryzmu. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Dlaczego ideologia przemocy usprawiedliwiana jest nakazami religijnymi? Czy może jednak w Islam jest wpisana walka i przemoc? Pytania te skłaniają do głębszej zadumy nad przyczynami terroryzmu religijnego. Celem niniejszej pracy nie jest udowodnienie błędnej, w ocenie zarówno Muzułmanów, jak i niektórych badaczy, tezy o tym, że współczesny terroryzm religijny ma korzenie w Islamie. Niniejszy tekst będzie próbą zrozumienia myślenia fundamentalistów i poszukiwaniem odwołań do wiary w ich ideologii w oczach ludzi, będących przedstawicielami zachodniego kręgu cywilizacyjnego o korzeniach chrześcijańskich.

Koran a terroryzm

Wbrew pozorom nie ma jednoznacznej i kategorycznej odpowiedzi na pytanie, czy współczesny terroryzm ma podłoże w Koranie, taką tezę wygłosił podczas konferencji w Łodzi Marek Dziekan[9]. Argumentując, że w różnych środowiskach jest różna percepcja rzeczywistości. Koran, podobnie jak księgi leżące u podstaw innych religii, może być interpretowany w różny sposób, co oczywiście nie jest do końca zgodne z podstawami wiary i bardziej przypomina manipulację. Trzeba także zaznaczyć, że obecnie terroryzm religijny nie jest skierowany wyłącznie przeciwko innowiercom – zamachy dotykają również Muzułmanów w takich krajach jak między innymi Irak[10] czy Arabia Saudyjska. Tym bardziej zastanawiający wydaje się fakt, że w Koranie możemy przeczytać:

A kto zabije wierzącego naumyślnie, to zapłatą dla niego będzie Gehenna, gdzie będzie przebywał przez wieki. Gniew i przeklęcia Allacha nad nim spoczywają, i przygotował dla niego karę ogromną.[11]

Stwierdzenie „naumyślnie” odnosi się do zabicia niezgodnego z prawem szariatu. Jednakże ten fragment dla terrorystów nie ma żadnego znaczenia. Dlaczego? Otóż Muzułmanów, którzy współpracują z wyimaginowanymi przeciwnikami Islamu (bo przecież innowierców nie można traktować jako wrogów tylko za ich wiarę), traktują jako przestępców. Warto tutaj zaznaczyć, że salafici nie rozumieją pojęcia lojalności – rozszerzają jego znaczenie według własnych potrzeb. Dla przykładu współpracę handlową Muzułmanina z nie-Muzułmaninem traktują, jako sprzeniewierzenie się zasadom Koranu. Jest to oczywiście zupełny absurd, szczególnie w dobie globalizacji. Warto jednak zauważyć relatywizm, żeby nie powiedzieć oportunizm, w takim podejściu. Gdyż sami terroryści religijni korzystają z dobrobytu zachodnich technologii – szeroko stosują komputery, telefony komórkowe, Internet, używają samochodów wyprodukowanych na Zachodzie itd.. Zauważalny jest także proces odideologizowywania terroryzmu[12], nawet w jego religijnej postaci. Odideologizowywanie w przypadku terrorystów salafickich, należących do Al-Kaidy przejawia się między innymi w wysokiej pozycji w strukturze organizacyjnej takich osób jak Chalid Szejk Mohammed[13], czy Abu Musab al-Zarkawi (Ahmed Chalajla), którzy w swoim życiu z całą pewnością nie byli prawymi Muzułmanami. Tym bardziej niezrozumiałe jest ich zachowanie. Otóż głównym celem al-Kaidy jest ustanowienie ogólnoświatowego kalifatu, wywołując wcześniej wojnę światową. Jak to ma się do Islamu? Religii, która oznacza pokój[14]?

Do lat 60. XX wieku islamski terroryzm religijny praktycznie nie istniał. A przecież tekst Koranu nie ulegał zmianom ani reinterpretacjom. Niestety nawet Najwyższy Komitet Prawny ani Zarząd Najwyższych Uczonych Islamskich[15], mimo wielokrotnych słów krytyki względem al-Kaidy za błędną interpretację pojęcia dżihadu, nie były w stanie wpłynąć na przekonania i przede wszystkim działania Osamy bin Ladena i jego popleczników[16].

Jednakże w Koranie znajdują się także wersety, dające małe pole do różnic interpretacyjnych w kwestii dżihadu, będące doskonałym materiałem dla terrorystów:

O wy którzy wierzycie! Walczcie z tymi niewiernymi którzy są was blisko, niechaj odnajdą w was twardość, i wiedzcie że Allach jest z tymi którzy są bogobojni[17]

Oczywiście walka z niewiernymi dla fanatycznych fundamentalistów oznacza przede wszystkim walkę zbrojną, w tym stosowanie metod terrorystycznych. Obecnie taka interpretacja dżihadu, staje się coraz bardziej atrakcyjna dla wielu, nawet mniej radykalnych (w ujęciu fundamentalistycznym) Muzułmanów.

W innym miejscu możemy przeczytać:

Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi;(…)[18]
Ten fragment wydaje się przerażający i sprzeczny z uniwersalistycznym pojęciem miłosierdzia, jednak ma taki charakter jedynie przez swoje oderwanie od kontekstu. Dalej napisane jest:

(…) a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary. Tak jest!

Lecz jeśliby zechciał Bóg, to Sam zemściłby się na nich, lecz On chciał doświadczyć jednych przez drugich. A co do tych, którzy zostaną zabici na drodze Boga, to On nie uczyni ich uczynków daremnymi[19].

Przyczyna wydaje się tkwić w polityce państw zachodnich względem krajów arabskich. Kontrowersyjnym jest fakt, iż obecność Muzułmanów w krajach zachodniego kręgu kulturowego jest tolerowana, a wszelkie przejawy nienawiści na tle rasowo-etnicznym są prawnie zakazane i skutecznie tępione. Nic więc dziwnego, że krajem w którym zamieszkuje najwięcej Muzułmanów w Europie jest Francja, gdzie stanowią oni aż 10% ludności tego kraju. Całkowitą liczbę wyznawców Allacha na Starym kontynencie szacuje się na około 5%[20]. W Stanach Zjednoczonych – według wielu Muzułmanów największego wroga Islamu – liczba ich jest także spora. Z drugiej jednak strony jakakolwiek ingerencja ludzi z zachodniego kręgu kulturowego na terenach rdzennie zamieszkałych przez Muzułmanów (przede wszystkim obszar Bliskiego Wschodu) spotyka się z gwałtowną krytyką z ich strony. Właśnie ta ingerencja, będąca elementem polityki między innymi USA, jest jednym z elementów ideologii fundamentalistów islamskich. Powód swej walki tłumaczą „niszczeniem kultury” poprzez ingerencję Zachodu. Kultura jest tymczasem utożsamiana z religią, dzięki czemu łatwo jest znaleźć wycinek Koranu na ten temat:

Zwalczajcie na drodze Allacha tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili! – Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. – I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich[21]

Problem jednak pojawia się, kiedy za przykład analizy weźmiemy ataki z 11 września 2001 roku. Miały one miejsce na terytorium Stanów Zjednoczonych, które nie prowadziły wówczas żadnej wojny (nie licząc misji pokojowych np. w ramach ONZ, oraz poślednich działań o niskiej intensywności – low intensity conflict). Nie można wobec tego traktować tych działań w kategoriach „wojny obronnej”. Trzeba jasno określić, że al-Kaida była wówczas najeźdźcą. Jest to zupełnie sprzeczne z literalnym rozumieniem przytoczonego powyżej wersetu. Poszukując dalej trzeba stwierdzić, iż nie tylko działanie w postaci przytoczonego wyżej przykładu jest nadinterpretacją Koranu, jest ono także traktowane w tej księdze jako grzech:

O wy, którzy wierzycie! Trzymajcie się prosto przed Bogiem, dając świadectwo sprawiedliwości. I niech nienawiść do jakiegokolwiek ludu nie skłania was do grzechu, abyście nie popełnili niesprawiedliwości. Bądźcie sprawiedliwi! To jest najbliższe bogobojności. Bójcie się Boga! Zaprawdę, Bóg jest w pełni świadomy tego, co czynicie![22]

Konflikt Izraela z Palestyńczykami jako przykład ewolucji terroryzmu separatystycznego

Powyższy fragment tłumaczenia Koranu doskonale odnosi się także do przypadku bardziej niejednoznacznego, niż działanie al-Kaidy, a mianowicie konfliktu Izraela z Palestyńczykami. Z jednej strony Palestyńczycy czują się ciemiężeni przez izraelskich Żydów, z drugiej jednak ich nienawiść skłania ich do grzechu w postaci mordowania niewinnych, w tym dzieci, co jest sprzeczne z nauką Proroka[23]. W tym konflikcie zastanawiające jest to, że dopiero w latach 80. XX wieku terroryzm o charakterze typowo separatystycznym nabrał nowego charakteru, a mianowicie separatystyczno-religijnego. Dało to dodatkowy bodziec, aby intifady ogłosić elementami zbrojnego dżihadu. Tym samym walka Palestyńczyków stała się nie tylko walką o utworzenie niezależnego w każdym aspekcie od Izraela państwa, lecz przede wszystkim walką o charakterze religijnym, która w oczach Muzułmanów często jest postrzegana jako starcie „dobrych” Muzułmanów – Palestyńczyków ze „złymi” Żydami – Izraelczykami. Ponadto zamachowcy-samobójcy traktowani są jako „męczennicy”, ponieważ walka z Izraelem (nawet przy pomocy metod terrorystycznych[24]) jest traktowana nie jako zwykła wojna o podłożu politycznym, lecz mająca mityczny charakter wojny religijnej. Pragmatyczne zastosowanie takiej propagandy jest bardzo proste – motywacja polityczna zawsze jest słabsza, niż motywacja religijna, dzięki czemu członkowie Hamasu, Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu czy Brygad Męczenników al-Aksy, są dużo łatwiejsi do kontrolowania, a przez to bardziej zdolni do poświęcenia, nawet swego życia. Jednakże działalność terrorystyczna została jednoznacznie potępiona, chociażby w wydanej w 1988 roku przez Szejka Ibn Baaza fatwie na temat dżihadu w Palestynie.

Dlaczego terroryści wybrali Islam?

Łączenie kwestii politycznych z aspektami religijnymi jest nowym obliczem terroryzmu. To powiązanie, sprawiające że używanie metod terrorystycznych stało się łatwiejsze i bardziej skuteczne, najpełniej odnosi się do Islamu i jego związków z ludźmi i organizacjami, używającymi terroryzmu, jako metody prowadzenia polityki. Niektórzy badacze upatrują źródeł łączenia aspektów politycznych i religijnych wśród fundamentalistów islamskich w braku oddzielenia, naturalnego i oczywistego w zachodnich – chrześcijańskich kręgach kulturowych, sfery sacrum od profanum – Islam jest całym życiem, reguluje wszystkie jego aspekty, włącznie ze sferą polityczną.[25] Ponadto jest religią trudną, wymagającą dogłębnego studiowania. Dlatego też część mylnych interpretacji bierze się z nieznajomości wszystkich jego aspektów. Janusz Danecki dodaje do tych elementów brak „zinstytucjonalizowanej ortodoksji”, przez którą rozumie jako brak ustrukturyzowanej hierarchii duchownej – jedynymi autorytetami religijnymi są uczeni, jednakże ich fatwy nie mają mocy wiążącej[26]. Słowa Daneckiego znajdują potwierdzenie w praktyce – terroryści nie przejmują się żadnymi nakazami, fatwami, w ich zachowaniach można odczytać to, co w zachodnich kręgach kulturowych odczytujemy jako brak tolerancji a nawet rasizm (w myśl haseł w stylu: „mordowanie Żydów nie jest grzechem”). Z drugiej jednak strony wśród społeczności muzułmańskiej jest „ciche przyzwolenie” na terroryzm, przejawiające się w niedostatecznie stanowczym potępieniu tej metody. Dowodem może być sytuacja na palestyńskich ulicach w chwili, kiedy cały świat dowiedział się o dwóch pasażerskich odrzutowcach, uderzających w wieże WTC w Nowym Jorku – radość na ulicach była niesłychana, demonstrowana z nieukrywaną nienawiścią przypominała bardziej Orwellowski spektakl, aniżeli naturalny, ludzki odruch na informację o śmierci około 3000 istnień ludzkich. Kolejnych ciekawych argumentów, pozwalających na poszukiwanie związków Islamu z terroryzmem dostarcza cytowany już wcześniej badacz Bassam Tibi, który twierdzi, iż fundamentalizm, z którego wywodzą się organizacje, stosujące metody terrorystyczne, występuje w najgroźniejszej postaci w Islamie. Swój pogląd argumentuje tym, iż salafici uznają swoje poglądy za uniwersalistyczne, jedynie słuszne, odrzucają ponadkulturową moralność, nie zgadzają się na jakiekolwiek świeckie wartości. Ponadto twierdzi, że fundamentaliści mają wbrew pozorom (które są tworzone przez ich propagandę) niewiele wspólnego z religią – bardziej przypominają totalitarną ideologię[27]. Terroryści

Przyszłość islamskiego terroryzmu religijnego

Jedną z przyczyn rodzenia się nowoczesnego terroryzmu religijnego o podłożu politycznym był rozpad systemu dwubiegunowego[28]. Jednocześnie wiele organizacji, korzystających z metod terrorystycznych, ma swe korzenie w zimnowojennych zmaganiach dwóch mocarstw. Jednakże niektórzy badacze sugerują, iż odpowiedź na przyczyny fundamentalizmu islamskiego, używającego metod terrorystycznych, tkwi dużo głębiej – w zderzeniu cywilizacji[29]. Odmienności kulturowe mają być powodem, dla którego „świat Islamu” walczy ze „światem Zachodu”. Jednakże to spojrzenie przywołuje nam omawiany wyżej argument oddzielenia sfer sacrum od profanum – naturalnego dla chrześcijańskich kręgów kulturowych – źródeł tego można szukać w Biblii, gdzie jest powiedziane:

Oddajcie więc, co jest cesarza, cesarzowi, a co jest Boskiego – Bogu. Wtedy Go podziwiali[30].
Tak wygląda podejście Zachodu, który mimo swych korzeni staje się coraz bardziej lojalny moralności uniwersalistycznej.

Jedynym sposobem na walkę z terroryzmem religijnym w omawianym wymiarze jest stanowcza i nieprzejednana postawa samych Muzułmanów, którzy muszą jednoznacznie potępić stosowanie przemocy przeciwko niewinnym. Mechanizm działania jest prosty – jeżeli ktoś obcy próbuje nam wmówić, że popełniamy błąd, staramy się za wszelką cenę podważyć jego autorytet, jednak jeżeli czyni to ktoś, którego bardzo szanujemy i poważamy, reakcja jest zupełnie inna – zastanawiamy się nad tym, co źle robimy. W ocenie terroryzmu nie można stosować relatywizmu, który to wprowadził nieżyjący już Jaser Arafat. Podczas swego słynnego przemówienia na forum Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1974 roku powiedział:

Różnica między rewolucjonistami a terrorystami leży w sprawie, za którą walczą. Każdy, kto walczy o słuszną sprawę oraz o wolność i niepodległość swojej ziemi, nie może zostać nazwany terrorystą[31]

Ten fragment zrodził koncepcję nazywaną „one man’s freedom fighter is another man’s terrorist” (co można tłumaczyć jako: „dla jednego [zamachowiec] jest bojownikiem o wolność, a dla drugiego terrorystą”). Problem oczywiście tkwi w definiowaniu terroryzmu. Dla Arafata terroryzm jest czymś więcej niż metodą przemocy, służącą osiągnięciu celu politycznego przez podmioty niepaństwowe. Takie podejście właśnie usprawiedliwia stosowanie tych metod. Jedyną metodą, prowadzącą do zwalczenia terroryzmu, jest wykazanie jego nieskuteczności.
Kolejnym problemem przed którym stoi świat jest możliwość użycia przez terrorystów religijnych broni masowego rażenia. Trzeba zauważyć, że jedyny dotąd udany atak z użyciem broni masowego rażenia był atakiem o podłożu religijnym (wypuszczenie sarinu w tokijskim metrze w marcu 1995 r.). Do tego czasu żywe było stwierdzenie Briana Jenkinsa, w którym argumentował, iż:
Zwykłe zabicie ludzi było rzadko głównym celem terrorystów… Działają oni na zasadzie minimum koniecznej siły. Nie uważają za konieczne zabijania wielu osób, jeśli zabicie kilku posłuży ich celom[32].

Jenkins jednak nie uwzględniał, że celem terrorystów może być walka z „niewiernymi”, w której zależało im na jak największej liczbie ofiar – ponownie przykład 11 września 2001 roku. Tym bardziej, iż w mediach pojawiły się doniesienia o programie, zmierzającym do wytworzenia przez al-Kaidę bomby atomowej. Jednakże użycie broni niekonwencjonalnej, poza elementem szoku i niespotykanego gniewu, wywoła z całą pewnością stanowczy odwet ze strony zaatakowanej społeczności – służby odpowiedzialne za zwalczanie terroryzmu otrzymają olbrzymią legitymację od społeczeństwa, pozwalającą na ominięcie bariery jaką są prawa człowieka. Trzeba także zauważyć olbrzymią dysproporcję pomiędzy środkami działania stosowanymi przez terrorystów, a przez służby odpowiedzialne za walkę z nimi – pierwsi nie są ograniczeni żadnymi nakazami (jak już wykazałem wyżej nawet święte słowa Koranu nie są w stanie powstrzymać fundamentalistów od stosowania metod terrorystycznych) drudzy natomiast muszą stosować się do konwencji, nakazujących mi działanie zgodnie z przyjętymi regułami uniwersalistycznej, ponadkulturowej moralności. Jest to jednym z powodów obserwowanej niskiej skuteczności w walce z terroryzmem.

Podsumowując należy stwierdzić, iż Islam jest niewątpliwie atrakcyjną religią dla fundamentalistów, którzy chcą stosować metody terrorystyczne. Jednakże jest także religią, w której miłuje się pokój, tolerancję i altruizm. Działanie terrorystów nie może być utożsamiane z religią jako całością, podobnie jak popieranie tej metody nie może być przypisywane wszystkim Muzułmanom.

Opracował: Szymon Wudarski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

_________________

1) Por. Sz. Wudarski, Problem ze zdefiniowaniem zjawiska terroryzmu, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=211 z dnia 2 marca 2005, B. Hoffman, Oblicza terroryzmu, Warszawa 2001, s. 11-42, W. Laqueur, The New Terrorism: Fanaticism and the Arms of Mass Destruction, New York, 1999 s. 5-7, W. Laqueur, No End to War, New York – London 2003 s. 232-238 oraz K. Karolczak, Encyklopedia terroryzmu, Warszawa 1995, s. 9-11.
2) Por. K. Liedel, Dbałość o bezpieczeństwo narodowe polski w kontekście zagrożenia terrorystycznego, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=220 z dnia 2 marca 2005.
3) Patterns of Global Terrorism 2003, Washington 2004, s. xii, tłumaczenie autora.
4) K. Liedel, Fundamentalizm islamski w wybranych krajach Afryki Północnej, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=221 z dnia 2 marca 2005.
5) G. Denoeux, The Forgotten Swamp: Navigating Political Islam, “Middle East Journal”, Volume IX, June 2002, Number 2, s. 56-60.
6) B. Tibi, Fundamentalizm religijny, Warszawa 1997, s. 24.
7) Według danych MIPT: http://www.tkb.org z dnia 2 marca 2005.
8) Por. A. Krawczyk, Kach i Kahane Chai – artykuł, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=235 z dnia 2 marca 2005 r. oraz A. Krawczyk, Terroryzm żydowski w latach 80. i 90. XX wieku, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=244 z dnia 2 marca 2005.
9) ://www.wsmip.uni.lodz.pl/Samorzad%20Stud/html/terroryzm.html z dnia 2 marca 2005.
10) Por. Sz. Wudarski, Dżamiat al-Tawhid wa Dżihad, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=225 z dnia 2 marca 2005.
11) Koran, Sura al-Nisaa 4:93, tłumaczenie za www.planetaislam.com.
12) Zob. W. Laqueur, The Age of Terrorism, Boston 1987.
13) Epizod filipiński w życiu Mohammeda pokazuje dobitnie, jak ten terrorysta pojmował nauki Proroka i Koran – prowadząc wystawne życie nie stronił między innymi od alkoholu. Zob. Sz. Wudarski, Chalid Szejk Mohammed, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=231 z dnia 2 marca 2005.
14) Koran zaczyna się słowami, które na język polski tłumaczymy jako: „W Imię Boga Miłosiernego i Litościwego”.
15) Hajah Kibar Ulama.
16) http://www.planetaislam.com/praktyka/dzihad-binladen.html z dnia 3 marca 2005.
17) Koran, Sura at-Taubah, 9:123, tłumaczenie za www.planetaislam.com.
18) Koran, Muhammad: 4, tłumaczenie za www.islam-in-poland.org.
19) Ibidem.
20) http://www.neweuropereview.com/Polish/streusand.cfm.
21) Koran, Sura al-Bawara: 190-191, tłumaczenie za http://www.islam-in-poland.org.
22) Koran, Sura al-Maidah: 8, tłumaczenie za http://www.islam-in-poland.org.
23) Por. Koran, Sura al-Bawara: 190.
24) Za metody nie będące terrorystycznymi uważam, zgodnie z definicją operacyjną przyjętą w tej pracy, działania zbrojne wymierzone przeciwko uzbrojonym oddziałom izraelskim.
25) Wypowiedź Konstantego Geberta podczas dyskusji pt. „Islam i terror”, zorganizowanej przez Fundację im. Batorego oraz redakcję „Tygodnika Powszechnego” w dniu 3 października 2001 w Warszawie. Wyjątek za: www.batory.org.pl/ftp/program/forum/islamiterror.pdf, s 12.
26) Ibidem, s. 17.
27) B. Tibi, op. cit, s. 24-27.
28) Por. B. Bolechów, Terroryzm w świecie podwubiegunowym: przewartościowania i kontynuacje, Toruń 2002, s. 72-90.
29) Zob. S. P. Huntington, Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1998.
30) Biblia Tysiąclecia, Mk 12:17.
31) „The difference between the revolutionary and the terrorist lies in the reason for which each fights. For whoever stands by a just cause and fights for the freedom and liberation of his land from the invaders, the settlers and the colonialists, cannot possibly be called terrorist (…)” fragment przemówienia Arafata, wygłoszonego na forum ZO ONZ w 1974 r., tłumaczenie autora, źródło:
http://history1900s.about.com/gi/dynamic/offsite.htm?site=http%3A%2F%2Fwww.monde-diplomatique.fr%2Ffocus%2Fmideast%2Farafat74-en z dnia 6 marca 2005.
32) B. Jenkins, The Likelihood of Nuclear Terrorism, RAND Corp., P-7119, Santa Monica, lipiec 1985, s. 6.

BIBLIOGRAFIA:

Publikacje drukowane:
Bolechów Bartosz, Terroryzm w świecie podwubiegunowym: przewartościowania i kontynuacje, Toruń 2002.
Duda Dominik, Terroryzm islamski, Kraków 2002.
Hoffman Bruce, Oblicza terroryzmu, Warszawa 2001.
Huntington Samuel P., Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1998.
Islam a terroryzm, red. Parzymies Anna, Warszawa 2003.
Jaber Hala, Hezbollah. Walka i zemsta., Warszawa 1999.
Kaczmarek Julian, Terroryzm i konflikty zbrojne a fundamentalizm islamski, Wrocław 2001 .
Karolczak Krzysztof, Encyklopedia terroryzmu, Warszawa 1995.
Kościelniak Krzysztof, Dżihad. Święta wojna w islamie, Kraków 2002.
Laqueur Walter, No End to War, New York – London, 2003.
Laqueur Walter, The Age of Terrorism, Boston 1987.
Laqueur Walter, The New Terrorism: Fanaticism and the Arms of Mass Destruction, New York 1999.
“Middle East Journal”, Volume IX, June 2002, Number 2.
Rashid Ahmed, Talibowie, Kraków 2002.
Reuter Christoph, Zamachowcy-samobójcy. Współczesność i historia, Warszawa 2003.
Tibi Bassan, Fundamentalizm religijny, Warszawa 1997.
Tomasiewicz Jarosław, Terroryzm na tle przemocy politycznej – zarys encyklopedyczny, Katowice 2000.

Publikacje elektroniczne:
Ciszek Mariusz, Czy Koran jest odpowiedzialny za współczesne oblicze terroryzmu? Refleksje wokół pojęcia dżihad i zasad etyki islamskiej, http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/nr5/artykuly/ciszek_m.html#10.
Krawczyk Adam, Kach i Kachane Chai – artykuł,
http://www.terroryzm.com/articles.php?id=235 z dnia 2 marca 2005.
Liedel Krzysztof, Dbałość o bezpieczeństwo narodowe polski w kontekście zagrożenia terrorystycznego, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=220 z dnia 2 marca 2005.
Liedel Krzysztof, Fundamentalizm islamski w wybranych krajach Afryki Północnej, http://www.terroryzm.com/articles.php?id=221 z dnia 2 marca 2005.
Wudarski Szymon, Problem ze zdefiniowaniem zjawiska terroryzmu,
http://www.terroryzm.com/articles.php?id=211 z dnia 2 marca 2005.

Serwisy internetowe:
www.islam-in-poland.org
www.planetaislam.com
www.terroryzm.com
www.troid.org

Comments are closed.